W środę, 13 listopada wolontariusze spółki Enea Pomiary po raz kolejny przyjechali pomóc w licheńskim hospicjum. Wolontariat pracowniczy firmy Enea Pomiary działa od 2011 r. Obecnie ma 34 wolontariuszy. W Licheniu są po raz trzeci. Przyjechała łączona grupa pracowników z Zielonej Góry i Poznania. Wolontariusze podzielili się na dwie grupy. 8 osób wykonywało prace ogrodnicze, 6 przygotowywało ozdoby świąteczne na doroczny charytatywny kiermasz świąteczny, który odbędzie się 8 grudnia w licheńskiej bazylice.
Urszula Kulig, koordynator wolontariatu w Hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego w Licheniu Starym przyznaje, że wolontariusze z firmy Enea Pomiary to „świetni ludzie, którzy mają dobre serce. Naprawdę ich uwielbiamy!”. Podkreśla, że ich przyjazd „to jest dla nas ogromna pomoc, bo i w ogrodzie jest co robić i każda para rąk do zrobienia stroików to jest dużo”. Dodaje, że hospicjum otrzymało także dwukrotnie wsparcie finansowe od firmy Enea. Agnieszka, wolontariuszka z Lichenia, wyznaje, że już zaprzyjaźniła się z paniami, które po raz kolejny przyjechały, by wspomóc hospicjum.
Wolontariusze przyjeżdżają, żeby pomagać. Czynią to nie tylko w Licheniu i w hospicjum, ale każda z tych osób udziela się także w innych miejscach, wspomagając różne osoby potrzebujące wsparcia, jak też biorąc udział w akcjach, które organizuje firma. Pani Bernadetta podkreśla: „Nasza firma sprzyja takim inicjatywom. Mamy dwa dni urlopu na wolontariat”. Dzisiejsze spotkanie podsumowała słowami: „Przy okazji robiąc coś dla siebie, spotykając się, rozmawiając, miło spędzając czas, możemy zrobić coś pożytecznego i chociaż w minimalnym stopniu wspomóc inicjatywę hospicjum, jakąś malutką cegiełkę tutaj od siebie dać. Jeśli nie środkami, to naszymi drobnymi uczynkami”. Warto podkreślić, że wolontariusze przywożą też ze sobą swoje materiały do wykonania ozdób świątecznych, co stanowi dodatkowe wsparcie.
Pani Izabela wyjaśnia, dlaczego po raz kolejny przyjechała do Lichenia: „Lubimy takie akcje. My się poznajemy, integrujemy, planujemy. Idziemy też do bazyliki”. Marek, jeden z wolontariuszy zauważa, że „współpraca z hospicjum w Licheniu to już taka tradycja. Nie szukamy nic innego. Po prostu wiemy, że tutaj jesteśmy mile widziani. Chętnie przyjeżdżamy. Jest co robić. Jesteśmy potrzebni”. Poza tym podkreślają, że ma to dla nich także znaczenie duchowe.
Wolontariusze z wolontariatu pracowniczego Enea Pomiary zapewniają, że będą wracać. Agnieszka wyjaśnia: „Jak przyjechaliśmy pierwszy raz w 2019 r., to nam się to spodobało. Potem chcieliśmy przyjechać drugi raz i trzeci. Jest to nasze stałe miejsce”.