Dopalają się już ostatnie znicze, żywe kwiaty zaczynają więdnąć, a na cmentarzach pojawiają się tylko pojedyncze osoby, które nie zdążyły wcześniej zapalić symbolicznego światełka. Niektórzy już porządkują groby. W tej scenerii ruszają kampanie reklamowe przypominające (zdecydowanie zbyt wcześnie) o nadchodzących świętach Bożego Narodzenia. Minęła uroczystość Wszystkich Świętych i wspomnienie wiernych zmarłych – dla wielu jedyne dni w roku, w których zatrzymują się nad grobami bliskich, wyrywając się na chwilę z pędu codzienności.
A fakty są takie, że cmentarze pozostają otwarte przez cały rok, znicze można kupić nie tylko przed Wszystkimi Świętymi. Dlaczego zatem tak trudno znaleźć czas na chwilę ciszy, stając przy grobach bliskich w innych miesiącach niż listopad? Zmarli potrzebują modlitwy i wsparcia nieustannie, a nie tylko w czasie listopadowych świąt. Dla wielu osób te dwa pierwsze dni listopada to przede wszystkim okazja, by spotkać się z żyjącymi bliskimi, których widują, niestety, jedynie właśnie podczas nawiedzania cmentarzy. Te spotkania niekoniecznie sprzyjają modlitwie i refleksji nad życiem, przemijaniem, wiecznością.
Starajmy się, by pamiętać o naszych bliskich zmarłych nie tylko w listopadzie. Wspominajmy ich w modlitwie i zachowujmy w pamięci każdego dnia. Tak sprawdza się i potwierdza miłość przekraczająca bramy śmierci. Miłość poza grób…
Cisza
Słyszysz śpiew ptaków?
Tak lubisz mrużyć oczy
i podsłuchiwać ich ptasie
rozmowy.
– Nie słyszy.
Widzisz obłoki płynące
po błękitnym niebie?
Spokojnie, majestatycznie
zmierzają ku czemu nie wiem.
– Nie widzi. Więcej na https://www.facebook.com/sanktuariumlichenglebiamodlitwy/