Zaczęło się od kilku starych monet, kilku starych mapek i jednego autografu –
K. Ujejskiego…
Tak wspominał w 1929 r. początki kolekcji zbieranej na potrzeby Gimnazjum Zgromadzenia Księży Marianów w pokamedulskim klasztorze na warszawskich Bielanach ks. Józef Jarzębowski (1897-1964), który został tam skierowany do pracy. Pełniąc tam oprócz zadań wychowawczych również opiekę nad pracownią przedmiotów humanistycznych, powziął myśl powołania do życia przyszkolnego muzeum.
Dzięki przychylności przełożonych i ogromnej pasji Księdza w ciągu zaledwie kilku lat powstała tam niezwykle cenna kolekcja. Szczególnie zbiór dotyczący powstania styczniowego zyskał opinię jednego z podstawowych źródeł wiedzy na temat wydarzeń 1863/4 r.
Zmuszony do opuszczenia Bielan w pierwszych dniach września 1939 r. na polecenie przełożonych, opuścił Warszawę i udał się do mariańskiego domu w Drui. Zabrał ze sobą w tułaczkę cymelia – w tym pamiątki po Traugutcie – a część zbiorów powierzył przyjaciołom. Dotarł jedynie do Wilna, ponieważ w tym samym czasie Litwę zajęli sowieci. Podczas rewizji założył okulary Traugutta i w ten sposób je ocalił. W obawie o dalsze losy w czerwcu 1940 r. zdecydował się przekazać wywiezione zbiory likwidującej się placówce dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej z prośbą o przesłanie ich dalej do Muzeum Polskiego w Chicago jako depozyt.
Z najcenniejszymi pamiątkami wyruszył przez Związek Sowiecki, Japonię (nawet oczekując na wizę do USA wykorzystał czas na zakup japoników), Stany Zjednoczone do Meksyku w listopadzie 1943 r.
Przez siedem lat w Ośrodku dla Uchodźców Polskich w Santa Rosa, a następnie w sierocińcu dla polskich dzieci w Tlalpan, był jednocześnie kapelanem, dyrektorem gimnazjum, nauczycielem, hufcowym w harcerstwie, nie rezygnując ze swej kolekcjonerskiej pasji.
Po trwającej ponad dekadę tułaczce twórca kolekcji dotarł do Wielkiej Brytanii, gdzie – po trzyletniej pracy w Hereford – z jego inicjatywy w październiku 1953 r. zakupiono posiadłość Fawley Court pod Londynem i przeniesiono tam od 1954 r. Kolegium Miłosierdzia Bożego, w którym znalazło się znów miejsce dla muzeum.
Podstawę odnowionej ekspozycji tworzyły artefakty zgromadzone przez Księdza podczas wojny. Znalazły się wśród nich polonika, jak i zabytki pochodzące z Japonii i Meksyku, oraz zakupione poprzez kontakty z prywatnymi kolekcjonerami oraz antykwariuszami (m.in. Emerykiem Hutten-Czapskim w Rzymie, Leonem Drogosławem Truszkowskim w Paryżu, płk Tadeuszem Rudnickim i dr Kilianem w Nowym Jorku i Londynie oraz Ludwikiem Goclem z Krakowa).
W poczuciu misji ratowania narodowego dziedzictwa rozpoczęto (legalnie, jaki i nieoficjalnie) sprowadzanie zza żelaznej kurtyny rozproszonych w czasie wojny eksponatów z muzeum na Bielanach, gdyż ustanowienie jałtańskiego porządku w Europie Środkowo-Wschodniej przekreśliło nadzieję na szybki powrót do wolnej ojczyzny. Eksponaty bielańskie napływające do Anglii od końca lat 50. stopniowo zaczęły znów stanowić główny trzon kolekcji muzeum i biblioteki.
Wśród licznych darowizn wzbogacających kolekcję dominują osobiste pamiątki, świadectwa walki Polaków na frontach II wojny światowej, dokumenty i pamiątki związane z życiem emigracji polskiej na Zachodzie oraz walką Polaków o niepodległość w latach 1939-1945 i 1945-1989. Na szczególną uwagę zasługuje koszulka, w której tragicznie zginął Romek Strzałkowski, przekazana przez matkę w 1960 r.; pamiątki i dokumenty po gen. Józefie Hallerze, z którym blisko przyjaźnił się ks. Jarzębowski, przekazane przez jego syna Eryka Hallera – wśród nich obrączka z wygrawerowanym napisem: „Gdańsk 10.2.1920 Puck” (dwie takie obrączki generał otrzymał od Józefa Wybickiego w imieniu Polonii Gdańskiej w celu dokonania zaślubin Polski z Bałtykiem. Jedna obrączka została wrzucona do morza w Pucku 10 lutego 1920 r., drugą na pamiątkę zaślubin gen. Haller nosił na palcu do śmierci). Zdarzyły się także dwie duże darowizny broni białej: w 1966 r. płk Witold Buchowski polskiej (do jej najcenniejszych eksponatów należą szable z XVI i pierwszej połowy XVII wieku), a w 1985 r. inż. Zygmunt Stanisław Ipohorski-Lenkiewicz pochodzącej z Europy, Azji i Afryki liczącej kilkaset obiektów kolekcji prezentuje bogactwo form sztuki zdobniczej oraz kunsztu rzemieślniczego.
Po śmierci ks. Jarzębowskiego 13 wrześniu 1964 r. opiekę nad Muzeum przejął ks. Paweł Jasiński (1922-2003) a po nim kolejni przełożeni Domu Zakonnego w Anglii. W 2002 r. obowiązki przełożonego Domu i dyrektora muzeum objął ks. Wojciech Jasiński, a nowym kustoszem została Barbara Lejczak.
W 1979 r. Muzeum zostało jednym z członków-założycieli stałej konferencji Muzeów, Bibliotek i Archiwów Polskich na Zachodzie. W 1982 r. muzeum zarejestrowano i otwarto dla zwiedzających.
Nastąpił też czas porządkowania, katalogowania i opracowywania zbiorów. Powstaje pierwszy przewodnik po Fawley Court w języku polskim autorstwa Adolfa Jacewicza. Z inicjatywy Marii Danilewicz-Zielińskiej rozpoczęto katalogowanie dokumentów i starych druków, porządkowanych wcześniej przez ks. Piotra Mirosa. Od 1997 r. studenci i absolwenci historii sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego pracowali nad porządkowaniem zbiorów sztuki, katalogowaniem oraz nowymi aranżacjami ekspozycji. W pracach nad zbiorem tkanin udział wzięli również pracownicy Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. W 2000 r. muzeum podjęło współpracę z Biblioteką Narodową w Warszawie w celu uporządkowania i stworzenia pełnego katalogu księgozbioru muzealnego obejmującego rękopisy, starodruki, dokumenty, XIX-wieczne druki ulotne i czasopisma. Dzięki pomocy Biblioteki oraz sponsora – Wytwórni Papierów Wartościowych, możliwa była również konserwacja najcenniejszych rękopisów. W kolejnych latach kontynuowano działania związane z porządkowaniem kolekcji oraz rozpoczęto prace nad projektem modernizacji placówki.
Anglia miała być jedynie przystankiem w drodze do Polski. Marzenia licznej emigracji wojennej, w tym i ks. Jarzębowskiego, o powrocie do wolnej ojczyzny nie ziściły się. Dopiero wraz ze zmniejszającą się liczbą uczniów – zamknięto (w 1986 r.) szkołę, a gdy koszty życia wzrosły niewspółmiernie do możliwości finansowych Domu Zakonnego, co zbiegło się także z malejącym zainteresowaniem muzeum, postanowiono sprzedać pałac, a zbiory przenieść do Lichenia aby zapewnić im możliwość dalszej ekspozycji dla niewspółmiernie większej liczby zwiedzających.
Tu otrzymało imię swego założyciela gdyż stanowi kontynuację utworzonego w 1925 r. Muzeum przy Gimnazjum Zgromadzenia Księży Marianów na Bielanach w Warszawie oraz Kolegium Miłosierdzia Bożego w Fawley Court w Wielkiej Brytanii.
Kolekcja składa się z kilku tysięcy eksponatów stanowiących unikatowy zespół obiektów. To swego rodzaju zapis historii i kultury polskiej utworzony z rozproszonych po świecie poloników, a jej losy stanowią swoiste pendant burzliwej historii Polski.
2 lipca 2010 r. została otwarta ekspozycja stała. Obowiązki kustosza muzeum pełnił wówczas Wojciech Luchowski. Oprócz niej nadal organizowane są wystawy upamiętniające rocznice narodowych wydarzeń historycznych, wielkich postaci historii i kultury polskiej, mimo że zaniechano wernisaży w Zielone Świątki. Muzeum, które dość szybko przekroczyło swoimi rozmiarami potrzeby szkoły i przetrwało jej zamknięcie prowadzi nadal działalność edukacyjną, nie zaniedbując popularyzacji i naukowego opracowania zbiorów nieustannie powiększanych.
59 1320 1449 2769 6770 2000 0004
05 1240 1415 1111 0011 4321 6635
WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ