Po raz pierwszy w historii w licheńskim sanktuarium odbyło się Zakończenie Sezonu Motocyklowego. W trakcie dzisiejszego wydarzenia w Licheniu pojawiło się ok. 5 tysięcy motocykli z całego kraju.
Tradycją stało się, że od kilkunastu lat motocykliści przyjeżdżają do Lichenia, aby u stóp Matki Bożej Licheńskiej rozpocząć nowy sezon motorowy. W tym roku zrodził się pomysł, aby motocykliści przyjechali do sanktuarium także jesienią i podziękowali za minionych kilka miesięcy intensywnej jazdy na dwóch (a czasami trzech) kołach.
– Nie ma jednego, dużego zakończenia sezonu motocyklowego w Polsce. Odbywają się małe, regionalne. Po rozmowie z księdzem kustoszem postanowiliśmy, że zorganizujemy zakończenie w Licheniu. Mogę powiedzieć, że udało nam się pomimo tego, że od rana pogoda nas nie rozpieszczała – wyjaśnił pan Krzysztof Zieleniewski, organizator zlotu (Blue Rangers).
Na zlocie pojawili się motocykliści z całej Polski. Wśród nich był pan Stanisław Wiśniewski z Wrześni, który na motocyklu jeździ ponad 70 lat. Jak sam przyznaje, jeździł niemal każdym rodzajem motocykla, jaki został wyprodukowany. Od kilkunastu lat korzysta z maszyny marki Can-Am.
– Ja co tydzień jestem w innym miejscu. Staram się jeździć na wszystkie zloty, jakie się odbywają w Polsce. Jeżdżę także po całej Europie. Ostatnio byłem w Austrii. Rocznie na motocyklu przejeżdżam 15 tysięcy kilometrów – wyjaśnił dodając, jazda na motocyklu to pasja na całe życie.
Panowie z grupy motocyklowej Joker z Grodźca przyjeżdżają regularnie na licheńskie rozpoczęcie sezonu motocyklowego, i jak przyznali, nie mogło ich zabraknąć na pierwszym w historii zakończeniu sezonu:
– Lubimy jeździć na motocyklach i dzielić się tą pasją, dlatego jesteśmy na zlocie w Licheniu. Pogoda i frekwencja dopisuje więc mamy dwie najważniejsze rzeczy, które potrzebne są motocyklistom do szczęścia.
Po raz pierwszy do Lichenia na motocyklu przybyła pani Renata Blandzin z Kostrzyna Wielkopolskiego. Wraz z mężem jeżdżą na jednośladzie od 7 lat. Jak przyznała, zawsze rozpoczynają i kończą sezon uczestnictwem we Mszy Świętej.
– O licheńskim zlocie dowiedzieliśmy się od znajomych i postanowiliśmy przyjechać. Bardzo się cieszę, że tu jesteśmy. To wyjątkowe miejsce.
O godz. 12.00 motocykliści uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej przed cudownym obrazem Matki Bożej Licheńskiej, której przewodniczył ks. Sławomir Homoncik MIC, kustosz sanktuarium. Marianin modlił się w ich intencji, dziękując za miniony sezon motocyklowy i za działanie Pana Boga w ich życiu.
Po zakończonej Eucharystii na parking zlokalizowany przy ul. Toruńskiej, gdzie znajdowały się wszystkie maszyny, udał się ks. Jarosław Hybza MIC, aby poświęcić wszystkie motocykle.