W dniu 29 września 1852 roku do Lichenia z lasu grąblińskiego, w uroczystej procesji, został przyniesiony Łaskami Słynący Obraz Matki Bożej. Jest to symboliczna data przyjmowana za dzień powstania Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym. Dziś w licheńskiej bazylice podczas Mszy św. o godz.10.00 wspominano to wydarzenie.
Eucharystii przewodniczył ks. Adam Stankiewicz MIC, wicekustosz sanktuarium. W słowie skierowanym do wiernych powiedział, że początek tego świętego miejsca związany jest z przesłaniem Maryi mówiącym o tym, aby każdy pielgrzym, który stanie na tej ziemi, usłyszał Ewangelię Jezusa Chrystusa. – „Czym jest sanktuarium? Gdy tu przybywamy, odkrywamy wyjątkowe miejsce spotkania człowieka z Bogiem. To miejsce, gdzie Bóg pochyla się nad losem człowieka, aby po raz kolejny przekonać go o Swojej dobroci i wielkości. To także miejsce wyciszenia serca, gdzie Bóg chce zasiać ziarno Swojego Słowa” – powiedział ks. Stankiewicz.
Ksiądz wicekustosz odniósł się także do dzisiejszej Ewangelii wg św. Łukasza, gdzie czytamy o losach bogacza i biednego Łazarza, który na ziemi cierpiał niedostatek, za to po śmierci znalazł ukojenie na łonie Abrahama:
Bóg w sanktuarium zaprasza nas do czuwania nad swoim życiem, abym nie żył tak, jak ewangeliczny bogacz, który nie liczył się z nikim, który był panem swojego istnienia. To słowo jest skierowane do nas. W tej Ewangelii Bóg pyta każdego z nas: jaki wybrałem styl swojego życia?
ks. Adam Stankiewicz MIC
Zdaniem ks. Stankiewicza, Bóg dziś zaprasza nas do zrobienia rachunku sumienia, abyśmy weszli w ciszę swojego serca i usłyszeli Jego głos. – „Licheńskie sanktuarium niesie wyjątkowe przesłanie – jest to miejsce, gdzie czcimy Boga. Gdy wpatrujemy się w Cudowny Obraz, widzimy Maryję zasłuchaną w Boże Słowa, ale także w modlitwy pielgrzymów, którzy tutaj przybywają”.
Dalej marianin zwrócił uwagę na dwa ważne aspekty, które powinny stanowić istotę naszego chrześcijańskiego życia. Po pierwsze na krzyż, który był obecny w życiu Maryi. – „Czy jest on obecny w życiu każdego z nas? Co jest naszym krzyżem? Odpowiedź jest prosta – to każda życiowa trudność, przed którą musimy stanąć i z którą musimy się zmierzyć. Maryja nas uczy przyjmować krzyż w cichości serca” – mówił.
Po drugie cierpienie. – „Gdy patrzymy na bolesny wizerunek Maryi widzimy, że Ona cierpi, bo Jej niewinny Syn został skazany na śmierć. A ci, którzy stoją pod krzyżem, odrzucają świadomie miłość Jej Syna. Ale Maryja cierpi także, gdy patrzy nas, na styl naszego życia, jaki obraliśmy. Bo w ten sposób odchodzimy od Chrystusa – gdy chcemy żyć na własną rękę narażamy się na zgubę i potępienie” – kontynuował ks. Stankiewicz.
Kończąc rozważania, kapłan zachęcał do dziękowania Bogu za licheńskie sanktuarium, że Bóg pozwala nam tutaj duchowo odpocząć, ale także doświadczyć macierzyńskiej bliskości Maryi. – „Dziękujemy za każda łaskę, którą tutaj Maryja wyprasza pielgrzymom. Ale prośmy także, abyśmy byli zasłuchani w Jej matczyne słowo, abyśmy zrobili wszystko, cokolwiek Jej Syn powie. Pozwólmy się jej prowadzić, a ona zaprowadzi nas do Jezusa”.