SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ LICHEŃSKIEJ BOLESNEJ KRÓLOWEJ POLSKI

Ojczyzna znaczy bycie razem – 160. rocznica Powstania Styczniowego

– Chcemy modlić się za tych, którzy oddali życie za naszą Ojczyznę, walcząc o wolność i niepodległość – wyjaśniał ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium rozpoczynając południową Mszę Świętą podczas obchodów 160. rocznicy Powstania Styczniowego na Ziemi Konińskiej.

– Jest to zew autentycznego patriotyzmu, wspomnienie tych, dzięki którym możemy dziś żyć w wolnej Polsce. Bez Insurekcji Kościuszkowskiej, bez epizodu Księstwa Warszawskiego, bez Powstania Listopadowego i właśnie Styczniowego, nie odrodziłaby się Polska. Flaga to najważniejszy symbol, który łączy nas, Polaków. Powinna nas łączyć ponad wszelkimi podziałami. Nie tylko w stosunku do naszej historii, ale też teraźniejszości i przyszłości – wyjaśniał organizator spotkania, Andrzej Obalski z Fundacji Mielnica.

Podczas południowej Mszy Świętej odprawionej w bazylice Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej, Bolesnej Królowej Polski rozwinięto 160-metrową flagę Polski. Trzymali ją strzelcy, harcerze i inne osoby, które do nich spontanicznie dołączyły.

– Jesteśmy tutaj, bo to żywa lekcja historii oraz czysty patriotyzm. To, że niesiemy dziś flagę, nie jest łatwe ani proste. To potwierdzenie tego, że gdy jest nas wielu, możemy zrobić razem fantastyczne rzeczy – wyjaśniała Kamila Oblizajek, drużynowa 25. Drużyny Harcerskiej „Włóczykije” w Krzymowie, która 160-metrową flagę niosła wraz z krzymowskimi harcerzami.

Uroczystości, które odbywały się w niedzielę, 7 maja były związane z rocznicą jednej z najkrwawszych i najtragiczniejszych bitew tego powstania, która miała miejsce pod Ignacewem, 8 maja 1863 r.

– Powstańcy przegrali, ale ta krew nie poszła na marne. Tak samo jak krew powstańców w innych miejscach ­– stwierdził ks. Kumala. Przypomniał, że walki o niepodległość toczyły się wówczas także w Bieniszewie, pod Kleczewem, w Ślesinie czy w Licheniu. Potyczka, która miała miejsce pod Ignacewem jest szczególnie wspominana w Licheniu, ponieważ jeden z jej bohaterów i przywódców, Witold Turno jest pochowany na terenie licheńskiego sanktuarium. Powstaniec był także kuzynem ówczesnego właściciela Lichenia, Władysława Kwileckiego.

– Zatrzymujemy się dziś w licheńskim sanktuarium, przy Matce Bożej, Bolesnej Królowej Polski – mówił w homilii ks. Kumala. Jego zdaniem dzisiejsza uroczystość przypomina w sposób symboliczny, że w takich miejscach zatrzymujemy się jako cała nasza Ojczyzna, która jest również w drodze. – Ojczyzna znaczy bycie razem. Ojczyzna to ja i ty. Ty i ja – My. To bycie dla siebie nawzajem. Ojczyzna to piękne krajobrazy, historia, kultura i język. Ojczyzna to groby i pamięć. Bez pamięci historycznej nie ma Ojczyzny. Bez pamięci przeszłości nie ma prawdziwej miłości do Ojczyzny, dlatego potrzebujemy dbać o pamięć o ludziach pokoleń, które przeminęły. Dzięki nim jesteśmy wolnym narodem. Trzeba było do tego wiele krwi, cierpienia i tęsknoty – podkreślał marianin.

Ksiądz Kumala przypomniał, że zgodnie z inspiracją bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, licheńskie sanktuarium jest specyficzną szkołą miłości Ojczyzny. Prymas Tysiąclecia podczas koronacji licheńskiego wizerunku (15.08.1967 r.) Matkę Bożą Licheńską nazwał także Panią Ziemi Konińskiej.

W swojej homilii ksiądz kustosz zachęcał, by nie wstydzić się Ojczyzny i bycia Polakiem.
– Mamy ją kochać i mieć w swoim sercu. Bronić Ojczyzny znaczy bronić granic swojego serca przed złem, zniewoleniem. Wtedy jestem człowiekiem wolnym. Tylko ludzie wolni potrafią bronić Ojczyzny i ją kochać. Silna rodzina jest gwarantem niepodległości i wolności Ojczyzny – Zauważył także, że naszym powołaniem jest troszczyć się o Kościół – Jeśli nie będziemy mieli wartości chrześcijańskich, to na czym będziemy budowali dziś i jutro?

Po Mszy Świętej uczestnicy przeszli z flagą narodową o symbolicznej długości 160 metrów pod grób Powstańców Styczniowych poległych w dniu 8.05.1863 r. podczas bitwy pod Ignacewem, gdzie złożono kwiaty. W uroczystościach udział wzięli m.in. Ryszard Nawrocki, Przewodniczący Rady Powiatu Konińskiego, Stanisław Bielik, Starosta Koniński, Mariusz Zaborowski, Burmistrz Miasta i Gminy Ślesin oraz Roman Bednarek, Burmistrz Miasta i Gminy Sompolno oraz przedstawiciele Rady Miejskiej Gminy Ślesin i Rady Gminy Kramsk.

Uroczystość obchodów 160. rocznicy Powstania Styczniowego (1863-1864) na Ziemi Konińskiej rozpoczęła się już rano w kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Dobrosłowie, gdzie modlono się podczas Mszy Świętej w intencji Bohaterów Bitwy pod Dobrosłowem.

 

Z Lichenia uczestnicy udali się do Ignacewa pod Pomnik Powstańców Styczniowych, a następnie do Ślesina,  gdzie na rynku odbywały się prezentacje Stowarzyszenia Miłośników Zabytkowych Pojazdów Mechanicznych Cywilnych i Wojskowych ZAJEZDNIA oraz Oddziałów Strzelców.

Comparte la publicación