Wspomnienie bł. Marianny Biernackiej, która oddała życie za synową podczas II wojny światowej, stało się 12 lipca w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej okazją do modlitwy o dobre relacje w rodzinach.
Zgromadzeni w niedzielę wokół ołtarza bazyliki w Licheniu pod przewodnictwem ks. Janusza Kumali MIC, kustosza sanktuarium, przeżywali dzień z bł. Marianną Biernacką, ze względu na przypadający 12 lipca Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Marianna, wyniesiona na ołtarze przez św. Jana Pawła II w 1999 r. wśród 108 męczenników II wojny światowej, jest patronką teściowych i synowych. Oddała życie za synową Annę, która w zaawansowanej ciąży została wybrana do rozstrzelania podczas pacyfikacji Lipska przez Niemców. – Droga naszej świętości to zwyczajna codzienność. To nasze relacje, gesty naznaczone miłością i cierpliwością. To postawa rodziców wobec dzieci, a później dzieci wobec rodziców. Wtedy widać, czy Słowo Boże owocuje – stwierdził ksiądz kustosz podczas homilii. Wizerunek bł. Marianny znajduje się w kaplicy 108 męczenników II wojny światowej w dolnej części licheńskiej bazyliki.
„Patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją” padły słowa Jezusa w odczytanej Ewangelii według św. Mateusza. – Bóg Ojciec nieustannie do nas mówi. Często jednak bywa, że nie chcemy słyszeć, albo słyszymy, ale nie rozumiemy. A Bóg nie przestaje do nas mówić, byśmy doświadczyli Jego miłości – zauważył w homilii ks. Janusz Kumala. – Wszystkie słowa Jezusa prowadzą do tego, byśmy odkryli i uwierzyli, że Bóg nas kocha – podkreślił i skłonił wiernych do refleksji, czy interesuje mnie to, co Bóg do mnie mówi? Czy raczej jesteśmy jak skała, a w naszym sercu są ciernie? Nie ma środowiska, by ziarno wydało plon? – Przypowieść o słuchaniu jest potrzebna, bo Siewca Chrystus sieje obficie, nie szczędząc ziarna. Ważne byśmy byli żyzną ziemią, by ziarno wydało owoce w naszych sercach, jak w sercu błogosławionej Marianny – mówił marianin.
Niemcy podczas II wojny światowej wybrali 50 mieszkańców Lipska do rozstrzelania, w tym syna i synową Marianny Biernackiej. Gdy matka usłyszała wyrok, padła i prosiła oficera, by mogła pójść na śmierć w zamian za synową. Anna wychowywała już 4-letnią córeczkę i była w zaawansowanej ciąży. Niemcy się zgodzili. Po 2 tygodniach dokonali egzekucji, w której Anna straciła męża i teściową. Uratowana synowa wspominała, że żyli z mężem i teściową skromnie, jedli z jednej misy, ale byli szczęśliwi. – Oby nasze relacje rodzinne przynosiły szczęście. Bł. Marianna zachęca do modlitwy, jeśli ktoś przeżywa problemy w relacjach rodzinnych. By otworzyć się na Boga, który wskazuje, jak żyć. Drogą do świętości są codzienne gesty życzliwości i miłości – zaznaczył ks. Kumala i powierzył zebranych Matce Bożej Licheńskiej, Patronce szczęścia rodzinnego.
W niedzielę odbył się też koncert organowy w ramach II Międzynarodowego Licheńskiego Festiwalu Organowego Basilica Sonans. Koncerty w wykonaniu wybitnych organistów z Polski i zagranicy w licheńskiej bazylice rozbrzmiewać będą w każdą niedzielę o godz. 14.30, do końca sierpnia.